Pokazywanie postów oznaczonych etykietą owoce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą owoce. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 lutego 2018

Lekkie smoothie z fenkułem

Myśleliście, że fantazja mi się kończy? Ha, nic z tego :-). Tym razem musiałam opróżnić lodówkę, a w szufladach zalegał mi ulubiony skądinąd fenkuł (bulwa kopru włoskiego) oraz pomarańcze. A jako ze fenkuł dobrze komponuje się ze skórką pomarańczy w zupie rybnej... no to skojarzenie nasunęło się niejako samo :-).

Ten koktajl nie jest zbyt słodki - skończyły się banany - i przez ich brak jest też lekki, natomiast amatorów konkretniejszych smoothie zachęcam, żeby banany dodać. No i dodawajcie fenkuł na samym końcu po kawałku, żeby smak nie zrobił się zbyt intensywny.

Smoothie pomarańczowo-jabłkowe z fenkułem
  • 1 jabłko
  • 1 pomarańcza
  • około dwóch "listków"/warstw fenkułu
  • woda
 Jak zwykle - zmiksować :-)



wtorek, 27 lutego 2018

Zielone smoothie z pasternakiem

Ani figa, ani z makiem, ale za to z pasternakiem :-). Kto nie wie co to, spieszę donieść - pyszne korzeniowe warzywo przypominające z wyglądu pietruszkę, ale o wiele od niej słodsze i bardziej aromatyczne. Jak się okazało, można je także jeść na surowo - dodając je do owocowego smoothie. Dla mnie bomba (witaminowa) :-)

Smoothie z pasternakiem
  • 1/2 gruszki
  • 1 jabłko
  • 1 banan
  • 1 kiwi
  • 1/2 średniego korzenia pasternaku
  • woda
  Zmiksować, dodając tyle wody aby uzyskać pożądaną konsystencję. Mnie ostatnio pasuje bardziej konsystencja musu, zresztą tak smak koktajlu jest najbardziej intensywny.


wtorek, 30 stycznia 2018

Słoneczny koktajl

Wiosny, wiosny mi się chce! Ptaszki wprawdzie już ćwierkają w ogrodzie, ale w taką wietrzną pogodę pochowały się wszystkie i słychać tylko szum przyginanych do ziemi drzew. 
Zakupiłam już nawet  hiacynty, ale do pełnego rozkwitu jeszcze im daleko... Zrobiłam więc sobie odrobinę wiosny w szklaneczce - słoneczny, żółty koktajl pełen witamin. No cóż, w zimowej Polsce dobre i to :-)

Słoneczny koktajl
  • 5 żółtych kiwi
  • 1 jabłko
  • 1/4 ananasa (plaster około 4 cm)
  • 1,5 gałązki selera naciowego
  • woda
 Wszystko wrzucić do blendera i zmiksować, dodać na koniec tyle wody, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. Selera dodawałam po kawałku, do momentu aż smak mi zaczął odpowiadać.

Słonecznego dnia!




wtorek, 18 października 2016

Naleśniki z czekoladowym korzennym musem śliwkowym - bez cukru i czekolady, ale ze śliwkami :-)

Diety ciąg dalszy. Mój umysł pracuje na najwyższych obrotach :-) A że na wszystkich naszych kontach jest dzisiaj debet, przy czym oczywiście mąż strategicznie w delegacji, to musiałam wymyślić coś z tego, co miałam w domu. Nie żebym się szczególnie zmartwiła :-)

Wymyśliłam więc mus do naleśników z przepisu Olgi Smile. Cały czas bez cukru, bez mąki pszennej i bez laktozy. Jest taki pyszny, że... sama nie wiem co :-)

Naleśniki kukurydziano-gryczane z korzennym musem czekoladowo-śliwkowym
  • 1 miarka mąki gryczanej (szklanka 200 ml, te proporcje starczają na ok. 2-3 osoby)
  • 1 miarka mąki kukurydzianej
  • 0,5 miarki mąki ziemniaczanej
  • 2,5 miarki mleka (roślinnego lub bez laktozy) - ale trzeba jeszcze trochę dolać
  • odrobina soli
  • 2-3 łyżki oleju kokosowego do smażenia
  • 4 śliwki
  • 1 łyżka karobu
  • 1 łyżka kakao
  • 3 łyżki śmietanki owsianej (tej gęstej)
  • przyprawa korzenna do pierniczków

Pierwszych 5 składników zmiksować, zostawić na 15 minut. Sporo zgęstnieje, więc pewnie trzeba będzie dodać więcej mleka lub wody. W międzyczasie w rondelku poddusić pokrojone na kawałki śliwki na wodzie. Kiedy zmiękną zmiksować, dodać śmietankę owsianą, karob, kakao, przyprawę i dobrze wymieszać. Powinno mieć konsystencję roztopionej czekolady, a po ostygnięciu trochę zgęstnieje.

Olej kokosowy rozpuścić na patelni - ja rozpuszczam od razu trochę więcej i wlewam do ciasta, a potem smażę już bez, ale jak kto woli. Usmażone naleśniki posmarować musem, składać i podawać ze świeżymi śliwkami. Ach i och :-).



wtorek, 5 lipca 2016

Mango lassi

Chłodzenie gardła syna po wycięciu migdałków czas zacząć. Planuję zrobienie lodów z mango, ale nie miałam czasu zakupić awokado, więc postanowiłam w końcu zrobić mango lassi. Uwielbiam! Udało mi się dostać bardzo dojrzałe mango, więc nie wymagało w ogóle posłodzenia. Szczypta soli i kardamonu i... rozpłynęłam się. Syn nie syn, ale o nas też nie zapominam :-)

Przepis wg. Jamiego Oliviera.

Mango lassi (na 3-4 porcje)
  • 1 duże mango (waga miąższu to ok. 250 g)
  • ok. 250 g jogurtu typu greckiego
  • ok. 200 ml mleka
  • szczypta soli
  • szczypta kardamonu
  • ew. coś do posłodzenia
Wrzucić wszystko do blendera i miksować przez 2 minuty. Można dodatkowo wrzucić do blendera kostki lodu, będzie chłodniejsze. Po przygotowaniu można przechowywać w lodówce przez 24 godziny.





środa, 29 czerwca 2016

Kokosowe overnight oats

Odkąd odkryłam overnight oats dzięki stronie Broccoli and Muffins moje życie zmieniło się na lepsze. Serio. Miewacie takie dni, że rano najchętniej wsiedlibyście do teleportera i to bez śniadania? Na każdą czynność szkoda czasu, bo już, teraz, zaraz, trzeba wyjść i gdzieś pędzić. Miewacie? No, to ja mam dla Was rozwiązanie. Śniadanie, które robi się w trzy sekundy wieczorem, a rano jest gotowe. Trzeba tylko zrobić kawę - no niestety, na kawę nigdy mi czasu nie szkoda :-)

W przepisie zamiast banana dałam trochę syropu z agawy i truskawki. Normalnie niebo w gębie. Będę szukać dalszych pomysłów na inne kombinacje, wiec stay tuned :-)

Overnight oats (na 1 słoiczek)
  • ładny słoik (w nieładnym smakuje gorzej :-) )
  • 1/3 szklanki płatków owsianych
  • 1/3 szklanki greckiego jogurtu
  • 1/3 szklanki mleka
  • 1 łyżka nasion chia
  • 1 łyżka wiórków kokosowych
  • 1/2 banana lub syrop z agawy
  • owoce sezonowe
Do słoiczka wsypać płatki, wiórki i nasiona chia, dodać jogurt i zalać mlekiem. Dodać banana pokrojonego na kawałki lub posłodzić odrobiną syropu z agawy. Zamknąć wieczko, wstrząsnąć tak, żeby wszystko wymieszać i wstawić na noc do lodówki. 







czwartek, 26 maja 2016

Woda aromatyzowana owocami

Upały nadchodzą. Ja tam się cieszę, ale w upał bardziej pić się chce. Najzdrowsza jest i najlepiej nawadnia woda, ale kto chciałby cały czas wodę tylko pijać? Na takie problemy najlepiej do wody coś wrzucić. Coś mi majaczy, że dawno, dawno temu czyniłam jakieś cuda z rozmarynem, ale dopóki sobie tego nie przypomnę i nie sprawdzę, nie będę na Was eksperymentować :-)

Tymczasem mój ulubiony zestaw to plaster pomarańczy, kilka truskawek pokrojonych w ćwiartki i listki mięty. Zalać wodą i wstawić na jakiś czas do lodówki, żeby przeszła aromatem owoców.





piątek, 13 maja 2016

Placek rabarbarowy pod kruszonką

Popełniłam w poprzedni weekend, a Wam polecam na weekend nadchodzący. Jest to wariacja na temat tego placka - z czasów, jak widać, przedpotopowych, ale nie stracił wcale na aktualności. Podstawowa różnica polega na tym, że dałam wszędzie tylko i wyłącznie zwykłą mąkę, nie kartoflaną, cukier zastąpiłam ksylitolem, a nadzienie poddusiłam wcześniej na patelni na odrobinie masła, zalane sokiem pomarańczowym. Jeśli lubicie kwaskowato-słodkie ciasta, to ten placek jest właśnie dla Was!

Placek z rabarbarem pod kruszonką

Ciasto kruche:
  • 250 g mąki pszennej lub orkiszowej
  • 50 g cukru lub ksylitolu
  • 150 g masła
  • 1 jajko
Nadzienie:
  • 400 g rabarbaru
  • 200 g suszonych moreli
  • 2- 3 łyżki miodu 
  • kilka łyżek soku pomarańczowego 
  • łyżka masła
Kruszonka:
  • 100 g mąki pszennej lub orkiszowej
  • 60 g schłodzonego masła
  • 25 g cukru lub ksylitolu
Składniki na ciasto kruche zagnieść. Formę o średnicy ok. 26 cm wysmarować dobrze masłem, wyłożyć ciasto i wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać na 160 stopni. Kiedy będzie gotowy, wstawić ciasto i piec ok. 20-25 min na złoty kolor.

Rabarbar obrać i pokroić w plasterki ok. 1 cm. Morele też pokroić na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić rabarbar i morelę, podsmażyć chwilę i zalać sokiem pomarańczowym. Dusić kilka minut do względnej miękkości, na koniec dodać miód do smaku. Zagnieść kruszonkę.

Owoce wyłożyć na upieczony spód i posypać kruszonką. Podnieść temperaturę w piekarniku do 180 stopni i piec ok. 30 minut.
  
 

środa, 3 lutego 2016

Apple Roses

Apple Roses ujęły mnie najpierw ze względu na swój wygląd - przyznajcie, robi wrażenie, prawda? Okazało się, że są też przepyszne w smaku. No i są z jabłkami. Pamiętacie angielskie porzekadło An apple a day keeps the doctor away? No to do dzieła! Przepis z Manuela Blog (strona Metro). Polecam zajrzeć, bo pokazany łopatologicznie i na wideo.

Apple Roses (6 szt.)
  • 1 arkusz ciasta francuskiego
  • dwa czerwone jabłka
  • pół cytryny
  • łyżka mąki
  • 3 łyżeczki dżemu morelowego
  • cynamon
  • cukier puder do dekoracji
Jabłka przekroić na pół, wyciąć gniazda nasienne i pokroić w cienkie plasterki (końcówki odrzucić). Do garnka wlać zimną wodę, dodać sok z połowy cytryny i włożyć do niej plasterki jabłka. W przepisie oryginalnym należy wstawić je do mikrofalówki na 3 minuty i odsączyć wodę, ale ja mikrofali jak nie muszę nie używam, więc zagotowałam na kuchni. Troszkę za długo trzymałam - powinny trochę zmięknąć, ale nie stracić koloru.

Dżem włożyć do garnuszka i dodać 2 łyżki wody. I znów mikrofala - ale wystarczy trochę podgrzać na ogniu. Rozwinąć arkusz ciasta francuskiego i lekko rozwałkować na blacie podsypanym mąką. Pokroić w poprzek na sześć równych pasków. Na każdym rozsmarować dżem, po czym ułożyć plasterki jabłka, skórką do góry. Posypać cynamonem, złożyć, zwinąć w rulonik i włożyć o silikonowej foremki na muffiny. Piec w 190 stopniach przez 40-45 minut (uważać, żeby nie przypalić jabłek). Po ostygnięciu obsypać cukrem pudrem. 









niedziela, 31 stycznia 2016

Koktajl zielony

Zielony, pyszny i zdrowy. I, ekhm, dobry na syndrom dnia poprzedniego :-) Podpatrzony w jednej z kawiarni. 

Koktajl jabłkowo-ananasowy z imbirem, cytryną i jarmużem
  • 1 ananas
  • 4 jabłka
  • kawałek imbiru (ok. 2 cm)
  • 1/2 cytryny
  • 200 g jarmużu
Ananas, cytrynę i imbir obrać. Potem razem z jabłkami wrzucić do sokowirówki. Inną opcją jest wyciśnięcie soku z ananasa, cytryny, imbiru i jabłek, a potem zmiksowanie z liśćmi jarmużu w blenderze - tylko trzeba dać ich mniej. Ja wybrałam opcję pierwszą :-)



wtorek, 22 września 2015

Konfitura z mirabelek z cukinią (i skórką z cytryny)

Co pachnie (i smakuje) czekoladą chociaż wcale nią nie jest? Ano, tytuł wyjaśnia wszystko... Unoszący się w całym domu słodki aromat zdołał nawet ściągnąć mojego męża na dół do kuchni, a mało co jest w stanie oderwać go od pracy :-).

Przepis pochodzi od wyjątkowo utalentowanej pani Ołeny (kto zna, ten wie). Pani Ołena jest również autorką sposobu na pozbywanie się pestek z mirabelek bez spędzania nad tym całych godzin i wściekania się, a następnej kolejności chlipania pod nosem. A uwierzcie, mirabelek przywieziono mi napraaawdę dużo. Sposób i przepis poniżej :-).

Konfitura z mirabelek z cukinią
  • mirabelki (po wsypaniu do garnka wyszło gdzieś tak 3 litry)
  • cukinia (na tę ilość - połowa średniej)
  • skórka z całej pomarańczy
  • ksylitol / cukier - do smaku 
Mirabelki umyć, powyciągać źdźbła trawy, wrzucić do garnka i dusić aż zmiękną. Przetrzeć przez sito na patelnię (ha! mówiłam, że proste?). Do musu z mirabelek zetrzeć na tarce na grubych oczkach cukinię, dodać cukier (do smaku - ja osobiście wolę kwaśniejsze konfitury, ale do mirabelek i tak trzeba sporo wsypać). Smażyć, aż cukinia się zeszkli, a całość zgęstnieje. Na koniec dodać skórkę z cytryny.

Od razu się przyznam, że ja, jak to ja, zamiast zapakować konfiturę do słoiczków od razu, nie miałam oczywiście na to czasu (ani specjalnej ochoty w danym momencie), więc podgrzewałam ją kilka razy, przez co w efekcie mocno zgęstniała i cukinia się nieco rozpadła. Ale... konfiturze wyszło to na dobre - ma wyrazisty smak i świetną konsystencję do smarowania nią na przykład ciasta (powtórzyłam jagielnik, tylko tym razem z tą konfiturą właśnie i z musem malinowym na wierzchu zamiast rokitnika), Zachęcam :-)





środa, 16 września 2015

Kanapka jabłkowa z masłem orzechowym

Uwielbiam Pinterest. Wczoraj wieczorem na tablicy koleżanki podejrzałam pina z przekąską z jabłek (25 fun and healthy snack for kids) i wiedziałam, że muszę ją zrobić. Póki jeszcze mój przedszkolak siedzi w domu z zapaleniem ucha środkowego...

Mamo, to było pyszne!

Kanapka jabłkowa z masłem orzechowym
  • jabłko
  • masło orzechowe (rada: wyjąć wcześniej z lodówki)
  • dodatki: dowolne. U mnie orzechy, rodzynki, truskawki, maliny, jagody goji, mieszanka ziaren Wujka Emila*...

Jabłko pokroić w plastry, posmarować masłem orzechowym i posypać dodatkami.

* Mieszanka Wujka Emila to mieszanka płatków owsianych, pestek dyni i słonecznika i rodzynek, znakomita do jogurtu :)









sobota, 12 września 2015

Jagielnik z konfiturą mirabelkowo-rokitnikową i musem z rokitnika

No to wymyśliłam :-) Udało mi się zużyć kolejną partię rokitnika - i to jak spektakularnie! Niestety trochę jeszcze zostało... Chyba powtórzę kompot :-)

Przepis na masę wzięłam od Gatity, resztę dobrałam sama. Pamiętacie konfiturę mirabelkowo-rokitnikową z poprzedniego postu? Niewyględna, ale schowana pod warstwą jagielnikową spełniła swoje zadanie - nadała ciastu kwaskowaty, wyraźniejszy smak. Spód przygotowałam w większości z płatków owsianych - wprawdzie trzeba było upiec, ale zawsze lepsze własne płatki owsiane niż cudze ciasteczka - a góra to po prostu mus z rokitnika z ksylitolem. Zasadniczo to ciasto jest chyba jednym ze zdrowszych, a jednocześnie ciekawszych i smaczniejszych, które ostatnio robiłam. Gdyby tylko nie trzeba było obierać rokitnika...

A jak ktoś wymyśli czym zastąpić masło i mascarpone, to go ozłocę :-).

Jagielnik mirabelkowo-rokitnikowy

Ciasto
  • 50 g płatków owsianych błyskawicznych zmielonych w maszynce do mielenia kawy
  • 50 g płatków owsianych błyskawicznych niezmielonych
  • 50 g mąki
  • 100 g masła
  • 50 g ksylitolu lub cukru
Masa jagielnikowa
  • 1/2 szklanki nieugotowanej kaszy jaglanej
  • 1 szklanka wrzątku
  • 110 g jogurtu bałkańskiego
  • 250 g mascarpone
  • 60 g ksylitolu (w przepisie było 1/2 szklanki cukru, ale staram się robić jak najmniej słodkie)
  • odrobina esencji waniliowej 
  • 1 łyżka żelatyny
  • 1/4 szklanki wrzątku.
Mus rokitnikowy
  • ok. 300 g rokitnika (jeszcze z gałązkami)
  • 60 g ksylitolu
 + konfitura mirabelkowo-rokitnikowa jak w tym przepisie lub sama konfitura mirabelkowa albo śliwkowa

Ze składników zagnieść ciasto i wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać na 200 stopni, ciastem wyłożyć wysmarowane masłem dno tortownicę o średnicy 20 cm (moja była trochę za szeroka), piec 15-20 minut.

Kaszę jaglaną zalać wrzątkiem i gotować na małym ogniu aż wchłonie płyn. Zmiksować  jogurt z mascarpone, ksylitolem, esencją, dodać przestudzoną kaszę (potrzebny będzie dobry mikser!). Na koniec zalać żelatynę wrzątkiem, zostawić chwilę  do namoczenia, wymieszać i wlać do masy, po czym zmiksować na gładko.

Spód ciasta wyłożyć konfiturą, na nią wylać masę jagielnikową. Wstawić do lodówki na parę godzin.

W międzyczasie umyć gałązki rokitnika, obrać z nich owoce do miski (w rękawiczkach, bo brudzą), owoce lekko zmiksować i przetrzeć przez sitko do garnuszka. Dodać ksylitol i gotować, aż sos się zredukuje. Lekko przestudzić i wylać na wyjęte z tortownicy ciasto. Udekorować na przykład kiścią rokitnika i młodymi orzechami laskowymi.

Pyszne? Zdrowe? Niemożliwe? A jednak...

P.S. Odkryłam sposób na udane zdjęcia - przedłużająca się nieobecność męża w domu. Kiedy nikt nie jojczy "Kiedy będziemy już jeść?" za plecami, można spokojnie skakać po krzesłach i zrobić tyle zdjęć, ile trzeba dla osiągnięcia pożądanego efektu :-)











 

sobota, 18 lipca 2015

American Dream. Lody najlepsze!

Nie wiem, czy to już ostatnia odsłona lodów w tym roku, czy nie - może jeszcze na jakiś pomysł wpadnę - ale te lody, obok cytrynowych z melisą, są chyba najlepsze, jakie w tym sezonie zrobiłam. 

Weekend na Warmii zaowocował kolejnym pomysłem na bazie tego, co było pod ręką. Mama kupiła porzeczkę i banany, Babcia przywiozła masło orzechowe, a ja zrobiłam lody. Skojarzenie z amerykańskimi tostami z masłem orzechowym i galaretką porzeczkową przyszło dopiero później. Chyba musiała zadziałać podświadomość :-).

Lody American Dream (na 12 porcji)
  • 4 banany
  • 3 łyżki masła orzechowego
  • 2 garście czarnej porzeczki
Banany obrać i pokroić w plasterki, podmrozić w pojemniku. Wrzucić do blendera i zmiksować na gładką, gęstą masę. Gdyby banany były zbyt twarde i blender nie chciał miksować, można dodać jednego banana niemrożonego. Masę podzielić na pół, do jednej połowy dodać porzeczkę, do drugiej masło orzechowe. Można do pojemniczków włożyć dwie warstwy i tak zostawić (wersja prezentowana na zdjęciu), można też potem je lekko przemieszać, albo wszystko zmiksować razem - jak kto woli. Wstawić na kilka godzin do lodówki, a w następnej kolejności
: Relax, we're on holidays!



niedziela, 21 czerwca 2015

Jeszcze lepsze i jeszcze łatwiejsze lody

Lody lepsze - arbuzowo-bananowo-rabarbarowo-truskawkowe i najlepsze, czyli cytrynowe z melisą na bazie banana. Te pierwsze podpatrzyłam u Mrs. Polka Dot (dając więcej truskawek i zamieniając sok z cytryny na rabarbar), a te drugie to moja własna inwencja, chodź połączenie cytryny z melisą podpatrzyłam ostatnio w Białymstoku :-). I tak, to one są właśnie NAJlepsze. Lepszych nigdy dotąd nie zrobiłam, nawet wegańskie na bazie mleczka kokosowego nie są tak smaczne. Odświeżająca cytryna i ożywcza nutka melisy... Mogłabym je jeść, jeść i jeść i tylko rozsądek powstrzymuje mnie po pierwszym (no, może po drugim :-) ).

Lody arbuzowo-bananowo-truskawkowe
  • 1/8 małego arbuza
  • 2-3 garście truskawek
  • 1 banan
  • 1/2 laski rabarbaru
Wszystko obrać, pokroić, zmiksować. Porcja starcza na jakieś 19 foremek z IKEI :-)

Lody bananowo-cytrynowe z melisą
  • 2 zamrożone dojrzałe banany
  • 1/2 banana niezamrożonego 
  • sok z 1 cytryny
  • skórka z połowy cytryny
  • kilkanaście listków melisy
Banany obrać ze skórki, pokroić w kawałki i zamrozić w pojemniczku. Mój blender nie daje sobie do końca rady z mrożonymi bananami, więc dodałam pół niemrożonego, żeby zechciał wszystko ładnie zmiksować. Potem wrzuciłam pozostałe składniki (sok i skórkę z cytryny, melisę), otrzymując śmietankową konsystencję prawdziwych lodów... Można taką masę przełożyć do pojemniczka i ponownie zamrozić - na pewno będą bardziej miękkie niż poprzednie lody wegańskie, ale żeby mieć pewność, w trakcie zamrażania dobrze jest co godzinę jej przemieszać. Można też podmrozić jeszcze w foremkach (starczy na ok. 9 sztuk). Pycha!





wtorek, 26 maja 2015

Pudding kokosowy z chia, czyli coś dobrego i coś z truskawkami

Nasiona chia są zdrowe. A na ogół jak coś jest zdrowe, to nie jest dobre. Ale nie w tym przypadku! Pudding z chia widziałam już parę razy na różnych blogach, ale wydawało mi się, że nie może być smaczny. Dopóki torebka z nasionami nie wylądowała w moim koszyku w trakcie zakupów w hurtowni wegetariańskiej - wtedy postanowiłam, że coś z nimi zrobię.

Najlepszy przepis znalazłam na stronie Jadłonomii i z niego też skorzystałam. Robiłam dwa razy - raz dokładnie według przepisu i z mlekiem kokosowym z puszki, a drugi raz dałam mniej mleka kokosowego (350 ml), a więcej zwykłego (150 ml) i użyłam lepszej jakości mleka z kartonika, zakupionego w rzeczonej hurtowni. Za pierwszym razem było to coś przypominające konsystencją piankę, a za drugim półpłynny pudding. Za każdym razem smakowało jednak obłędnie, zwłaszcza z dodatkiem truskawek. Poniżej podaję oryginalny przepis:

Pudding kokosowy z chia (3 duże porcje)
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 100 ml innego mleka
  • 2 łyżki syropu z agawy (lub cukru)
  • ekstrakt z wanilii (lub cukier z prawdziwą wanilią)
  • 4 łyżki nasion chia
Wymieszać w misce trzepaczką, rozlać do szklaneczek/słoiczków i zostawić na min 3 h (lub na całą noc) w lodówce. Nie dość, że przepyszne, to jeszcze proste w wykonaniu :-).




sobota, 9 maja 2015

Tarta truskawkowa

Była sobie kiedyś tarta lawendowa, według zmienionego przeze mnie lawendowo przepisu z Kwestii Smaku, zapomniana na całe trzy lata... Nie wiem jak to się mogło stać :-)

Dziś jedziemy do znajomych na działkę, deser już jest gotowy. Wielka Piątko, nadchodzę!

Tarta truskawkowa
  • 180 g mąki
  • 120 g masła
  • 60 g cukru pudru
  • 250 g mascarpone
  • puszka słodzonego zagęszczonego mleka
  • 2 jajka
  • owoce np. truskawki
Z pierwszych trzech składników zagnieść ciasto, włożyć na 30 min do lodówki. Piec 10 min w 200 stopniach z obciążeniem. Mleko, mascarpone i jajka zmiksować, wylać na tartę i piec jeszcze 15 minut (nadzienie może unieść się do góry, jak suflet, ale to nie szkodzi). Po wyjęciu od razu układać owoce.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Dla moich 101 fanów

Zawsze uważałam, że 101 to bardzo fajna liczba. A odkąd mam psa, to już w ogóle :-)

Dla moich 101 fanów mam dzisiaj specjalny prezent - najłatwiejsze i najszybsze ciasto pod słońcem. A na dodatek takie, które nie może nie wyjść. Ogólnie znane jest pod nazwą "szarlotka sypana", u mnie w papierowym kajeciku figuruje pod hasłem "szarlotka Ady", a na potrzeby niniejszego bloga nazwijmy je "najlepszym sypanym ciastem ever" :-). Pierwotnie faktycznie była to szarlotka, ale aby jeszcze skrócić i ułatwić proces przygotowania zamieniłam jabłka (które należałoby obrać i pokroić) na mrożoną mieszankę owoców. Proporcje - na standardową tortownicę.

Najlepsze sypane ciasto ever (z czerwonymi owocami)
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka kaszy manny
  • 1 szklanka cukru
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200 g masła
  • opakowanie mrożonych czerwonych owoców
Sypkie składniki wymieszać. Przy jabłkach do nasmarowanej masłem tortownicy należy wsypać 1 szklankę suchej mieszanki, na to włożyć warstwę owoców (z cynamonem), potem kolejną szklankę suchej mieszanki, kolejną warstwę owoców i na koniec ostatnią warstwę mieszanki. W przypadku owoców mrożonych lepiej sprawdza się wsypanie 1/3 mieszanki, włożenie wszystkich owoców i przysypanie resztą mieszanki. Wierzch należy przykryć płatkami masła. Piecze się 30 minut (jabłka) lub 40 minut (owoce mrożone) w 180 stopniach - góra powinna ładnie się przyrumienić.









środa, 24 września 2014

Racuszki jabłkowo-gruszkowe z sosem borówkowym

O racuszkach już pisałam :-). Że z synkiem lubimy sobie zrobić przyjemność, jak Pan Tata wyjeżdża. Gotujemy wtedy na potęgę. A ponieważ racuszki są proste i szybkie, to często na nie właśnie pada nasz wybór. Ostatnio były z owocami lata, a teraz zrobiliśmy bardziej jesienne - z jabłkiem i gruszką. W lodówce zalegało zaś opakowanie borówki amerykańskiej, które trzeba byłoby już dokładnie przebrać - wykorzystaliśmy więc je do zrobienie pysznego sosu. 

Racuszki jabłkowo-gruszkowe z sosem borówkowym
  • duże opakowanie jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 6 dużych łyżek mąki
  • 2 łyżki cukru
  • 1 jabłko
  • 1 gruszka
  • niecałe opakowanie borówki amerykańskiej
  • skórka z połowy cytryny
  • odrobinę soku z cytryny
  • łyżka brązowego cukru
  • olej do smażenia
Jogurt wymieszać z jajkiem, mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem. Wkroić obrane jabłko i gruszkę. Na patelni rozgrzać olej i smażyć placuszki aż będą miały z obydwu stron złoty kolor.

Na małą patelnię wrzucić borówkę i wstawić na dość duży ogień. Dodać cukier, skórkę i sok z cytryny i podgrzewać, aż owoce puszczą sok. W międzyczasie porozgniatać je trochę łyżką. Podawać z racuszkami.






środa, 10 września 2014

Domowe żelki

Przeglądałam sobie ostatnio stronę handimania i natrafiłam na przepis na domowe żelki ze strony Modern Parents Messy Kids. Mnie takich rzeczy dwa razy nie trzeba powtarzać :-)

Do pracy zabrałam się metodycznie, z moim własnym messy kid w roli asystenta. Nałożyliśmy fartuszki i do roboty!

Domowe żelki
  • 1,5 szklanki domowego lub kupnego soku (ja wyciągnęłam sokowirówkę i wrzuciłam do niej: dwa słodkie buraki, kilka jabłek i dwie garści malin)
  • 4 łyżki żelatyny
  • 3-4 łyżki miodu
  • łyżeczka esencji waniliowej
Sok przelać do rondelka, posypać z wierzchu żelatyną i delikatnie podgrzewać, aż biały proszek wsiąknie i zrobi się coś w rodzaju "kożucha" na wierzchu. Potem wymieszać i podgrzewać jeszcze przez chwilę, aż płyn będzie gładki. Dodać miód i esencję, wymieszać i wlać do foremek lub wylać na blachę. Odstawić do ostygnięcia i wstawić do lodówki na kilka godzin. Te z blachy pokroić.

Pan Miś uwielbia. A sok też polecam :-)






Żelki z soku jabłkowego z dodatkiem brzoskwini i marchewki (i tylko 1 łyżka miodu).