wtorek, 16 listopada 2010

Sesja ciążowa





Za mną wielka próba - prawdziwa sesja! Wprawdzie nie w studio i z pożyczonymi lampami, ale przygoda była nie mniej ekscytująca. Zabrałam ze sobą torbę z gadżetami, drugą przynieśli moi modele i zaczęła się zabawa. Zdjęć wyszło koło 200, a poniżej - kilka wybranych ujęć.








piątek, 12 listopada 2010

Nasz dzisiejszy poranny gość



Dziś rano sąsiadka obudziła mnie telefonem z informacją, że na naszym orzechu siedzi wiewiórka i wcina orzechy. Już chcieliśmy złodziejkę pogonić, ale taka była śliczna, że odżałowaliśmy tych kilka, które jeszcze nie spadły na ziemię. No ale przy okazji upewniliśmy się, że straż sąsiedzka działa ;-)








piątek, 5 listopada 2010

Włoskie cuda...

... motoryzacji. Gdy u nas rodzime maluchy poznikały z ulic, na bruku włoskich miast i miasteczek fiaty wciąż pysznią się zadbanym lakierem i chromowanymi klamkami. Nic dziwnego, to w końcu samochód kultowy...








A jeśli ktoś woli inną formę przemieszczania się, to proszę bardzo...