Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarne. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 września 2013

Konfitura z czarnego bzu, czyli jak nie skończysz do poranku...

... to ci panku urwę głowę i gotowe!

Tekst bajki z dzieciństwa (swoją drogą - co to wtedy były za bajki, dzisiaj pewnie są już na jakiejś zakazanej liście!) przyszedł mi do głowy, kiedy obierałam kiście czarnego bzu z małych, czarnych kuleczek. 

Ale nie przesadzajmy - dałam radę, podzieliwszy to sobie na kilka krótszych podejść. W każdym razie - skończyłam do poranku :-) 

No i było warto - to jedna z moich ulubionych konfitur, aromatyczna, z cudownie chrzęszczącymi pesteczkami, które - inaczej niż w malinach - nie wchodzą nieprzyjemnie w zęby. Polecam - jeśli tylko nie zużyliście całego czarnego bzu w czerwcu na hyczkę... 




środa, 21 grudnia 2011

Świąteczny spacer

Ze świąteczną kawą w dłoni wybraliśmy się na tradycyjny spacer wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, obejrzeć tegoroczną iluminację.

Po drodze zajrzeliśmy do Pana Prezydenta...




... poczyniliśmy ciekawe (?) eksperymenty fotograficzne z zoomowaniem...




... zajrzeliśmy na Rynek Starego Miasta, gdzie rozłożyły się stragany z rękodziełem...




...i posłuchaliśmy kolęd w wykonaniu kwartetu Mikołajów ;-)


piątek, 10 czerwca 2011

Koty



Kochane, śmieszne, rozbrajające, mięciutkie, czułe, humorzaste, zbierające koktajl zapachów (różnych!) na swoim futerku...

Jeden, w którego istnienie niejednokrotnie wątpiono...




... i jeden, którego istnienia nie da się nie zauważyć ;-)


wtorek, 16 listopada 2010

Sesja ciążowa





Za mną wielka próba - prawdziwa sesja! Wprawdzie nie w studio i z pożyczonymi lampami, ale przygoda była nie mniej ekscytująca. Zabrałam ze sobą torbę z gadżetami, drugą przynieśli moi modele i zaczęła się zabawa. Zdjęć wyszło koło 200, a poniżej - kilka wybranych ujęć.