piątek, 4 kwietnia 2014

2. urodziny :-)

Drugi rok - zupełnie inny od pierwszego. Więcej snu, ale też więcej nowych, ekstremalnych wrażeń. Rośnie nam bardzo niezależny i zdecydowany młody człowiek... o dość sprecyzowanych gustach :-)




Na drugie urodziny był tort oraz babeczki w podwójnej wersji. Tort obowiązkowo zrobiony samodzielnie (oprócz biszkoptów, do których nie mam jeszcze odwagi się zabrać), a babeczki  niestety w większości z gotowych produktów, ponieważ doba ma tylko 24 godziny... Ale były znakomite, zapewniam :-)


Babeczki w dwóch smakach

  • gotowe spody do słodkich babeczek
  • lemon curd, tym razem ze słoika
  • konfitura z malin
  • konfitura z płatków róży
  • 1 budyń waniliowy
  • 375 ml mleka
  • 100 g miękkiego masła
  • ew. odrobina cukru pudru
  • winogrona
  • truskawki
  • mandarynki 


Najpierw krem budyniowy - przepis, który wykorzystałam przy zeszłorocznym torcie. Przygotować budyń z 1 saszetki i podanej ilości mleka, odstawić do ostygnięcia. Dodawać po 1 łyżce do masła, miksując. Na koniec ew. dosłodzić cukrem pudrem. Moim zdaniem można dać też mniej masła, ok.  75 g, masa powinna się trzymać, a będzie trochę mniej tłusta.

Potem przygotować babeczki - do połowy włożyć na dno po malej łyżeczce konfitury malinowej, a do drugiej połowy - konfiturę różaną. Na malinowe babeczki nakładać lemon curd, a na różane - masę budyniową. Udekorować owocami.

Jako że zostało mi trochę wszystkiego, następnego dnia przygotowałam wariację na temat, czyli babeczki z odrobiną lemon curd na spodzie i kremem budyniowym na wierzchu - jeszcze lepsze niż cytrynowe z konfiturą! Natomiast na punkcie różano-waniliowych oszalałam, dobrze, że to była już końcówka konfitury, bo nie byłabym się w stanie powstrzymać...

Tort czekoladowy
  • blaty biszkoptowe
  • sok malinowy do nasączania biszkoptów (jeśli tort dla dorosłych można spokojnie użyć do tego np. likieru malinowego, albo pół na pół soku z likierem)
  • konfitura malinowa
  • 600 g czekolady
  • 250 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
  • 100 g miękkiego masła
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
  • Truskawki (a w sezonie maliny) do dekoracji
Przepis na masę pochodzi z Kwestii Smaku. Po schłodzeniu zrobiła się dość twarda, co miało też swój urok (tak jakby tort przekładany był czekoladą), ale myślę, że dodatek paru łyżek śmietanki 30% nie zaszkodziłby jej. No i ja trzymałam tort w lodówce do ostatniej chwili, a należałoby go wyjąć tak z 30 minut wcześniej.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Kiedy się roztopi zdjąć z ognia, dodać mleko skondensowane, cukier, wanilię i ubijać przez chwilę aż masa zgęstnieje. Na paterę do tortów wyłożyć pierwszy blat biszkoptowy, nasączyć, nałożyć warstwę konfitury i warstwę kremu. To samo z drugim i trzecim blatem. Na koniec obłożyć jeszcze masą boki tortu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz