Czyli reagowanie kryzysowe i czyszczenie lodówki. Tak to się właśnie kończy, kiedy człowiek coś zamrozi i nie zapisze sobie daty. W zamrażarce przewalał się od dawna kawałek zamrożonego ciasta na tartę, postanowiłam więc zrobić moją popisową tartę ze szpinakiem i kozim serem. Niestety, po rozmrożeniu okazało się, że ciasto nieco dziwnie pachnie... I co dalej? Szpinak jest, cukinia jest, kozi ser jest... i jeszcze parę innych rzeczy w lodówce, które można by było przed Świętami sprzątnąć. Tak więc nie ma tego złego - powstała frittata full wypas, a i lodówka przejaśniała. Lubię takie dwa w jednym :-)
Frittata full wypas
- trochę kiełbaski francuskiej (pokrojonej w plasterki, a następnie w paseczki)
- trochę zwykłej szynki w cienkich plasterkach
- 4 ziemniaki
- 400 g szpinaku
- 5 jajek
- 1 cukinia
- trochę parmezanu
- trochę koziego serka
- czosnek niedźwiedzi (lub zwykły, ja czasem sypnę zioła jak nie chce mi się wyciskać)
- oregano
- trochę szczypiorku
- sól, pieprz
Ziemniaki obrać, pokroić w plasterki i ugotować al dente. Cukinię zetrzeć na tarce, wrzucić na patelnię lub do rondelka, przyprawić solą, czosnkiem i oregano i poddusić, żeby odparować trochę wody. Szpinak zblanszować na patelni i posiekać.
Pokrojoną kiełbasę francuską wrzucić na rozgrzaną patelnię i wytopić tłuszcz, po czym cały tłuszcz odlać. Dodać zwykłą szynkę pokrojoną jeszcze w kwadraciki i szczypiorek, wszystko podsmażyć razem, na koniec dodać jeszcze plasterki ziemniaków i posiekany szpinak.
Jajka wbić do miski, dodawać po łyżce lekko przestudzoną cukinię, wsypać parmezan i wszystko dobrze wymieszać. Nie solić już specjalnie, ponieważ na ogół kiełbaski są słone.
Zalać masą jajeczną składniki na patelni, wymieszać niezbyt dokładnie kilkoma ruchami, a na wierzch wyłożyć łyżką kozi serek. Przykryć i zostawić na małym ogniu aż masa się zetnie. Na wierzchu może być trochę wody z cukinii, wtedy trzeba podważyć boki i przechylić patelnię, żeby spłynęła pod spód.
I zrobiła się chyba szybciej niż tarta :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz