niedziela, 17 kwietnia 2011

Ginger



Czyli nasza sąsiadka buszująca w naszym ogrodzie. Ile radości może dać mały labrador...






Ginger ze starszym kolegą (?). Czyli Larrym, który ponad wszelką wątpliwość jest kobietą ;-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz