Mmm... Uwielbiam warzywa przygotowane w taki sposób! Przepis dostałam od pewnej Zuzanny i pod taką nazwą zadomowiły się u nas :-). Są świetne do mięsa, do ryby, albo same - na podwieczorek i kolacje. A jak w domu pachnie w trakcie pieczenia... Obłęd.
Warzywa Zuzanny (na ok. 4 osoby)
- 1 mały bakłażan
- 1 mała cukinia
- 2 małe czerwone cebule
- kilka ząbków czosnku w łupinach
- pół lub cała papryka żółta
- pół lub cała papryka czerwona
- 2-3 ziemniaki
- gałązka rozmarynu
- garść pomidorków koktajlowych
- garść rukoli
- oliwa
- dobry ocet balsamiczny
- sól
Bakłażana pokroić w plastry, natrzeć solą, zostawić na kilkanaście minut, po czym spłukać i pokroić plasterki na cztery części. Cukinię obrać i pokroić w grubą kostkę, tak samo ziemniaki. Cebulę pokroić w ósemki, paprykę w grubsze paski. Wszystko razem z czosnkiem i rozmarynem wrzucić do naczynia żaroodpornego, polać oliwą, lekko posolić i wymieszać. Piec w 180 stopniach około 30-40 min, aż zmiękną. Do gorących, wyjętych z pieca warzyw dodać rukolę, pomidorki przekrojone na połówki i polać octem. Enjoy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz