piątek, 5 października 2012

Lawendowe żniwa

Czyli tak zwana kropka nad "i". W Prowansji w sierpniu, a u mnie w październiku. Mam straszną słabość do bukiecików ze świeżej lawendy, chociaż bardzo szybko tracą zapach. Ściętą lawendę trzeba przyciąć, żeby wszystkie łodyżki były tej samej długości, związać (najpierw najlepiej recepturką, a dopiero na nią wstążką, bo schnąc bukiecik traci objętość), skręcić, przyciąć jeszcze dół i gotowe. Mała podpowiedź: żeby wstążeczka ładnie się układała, kokardki należy wiązać do góry nogami ;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz