czwartek, 30 sierpnia 2012

Gratin masurois

Kolejne z mało dietetycznych dań ;-) Na pomysł wpadłam odpoczywając na Warmii. Dzień był akurat chłodniejszy i tak jakoś zachciało się nam zapiekanki z ziemniakami... W domu dopracowałam przepis i z czystym sumieniem mogę się nim podzielić. A czemu "masurois"? Bo całkiem nieźle brzmi ;-)

Gratin masurois (porcja na 4-5 osób)

  • 6 średnich ziemniaków
  • 1 średnia cukinia
  • 200 g chudego boczku i/lub szynki
  • 1 cebula
  • 200 ml śmietany 18%
  • 3 jajka
  • 100 g gorgonzoli
  • trochę parmezanu
  • sól i pieprz

Ziemniaki pokroić w plasterki ok. 0,5 cm grubości, wrzucić do gotującej się, osolonej wody i gotować aż trochę zmiękną. Cukinię obrać, pokroić na dość cienkie (ok. 3 mm) plasterki i poddusić na patelni (chodzi o to, żeby oddała wodę). Boczek/szynkę podsmażyć na drugiej patelni razem z cebulą.

Dno szczelnej tortownicy wyłożyć plasterkami ziemniaków. Na to wyłożyć boczek/szynkę z cebulą, a potem druga warstwę ziemniaków (mogą być ułożone mniej gęsto). Jajka wymieszać ze śmietaną, posolić trochę, popieprzyć. Do masy dodać pokrojoną na małe kawałki gorgonzolę i trochę startego parmezanu. Zalać nią zapiekankę, wierzch przykryć ułożonymi gęsto plasterkami cukinii i posypać parmezanem. Zapiekać ok. 0,5 h w 180 stopniach. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz