Pogoda jest pod psem. Co ja mówię, pod setkami psów. Zimno, mokro, wieje. I - uważajcie - teraz wchodzę ja, cała na biało, z kolejnym rozgrzewającym przepisem. Oraz pewną informacją.
Może zauważyliście, że przy przepisach pojawił się nowy tag "dla Rudej". W ten sposób oznaczam przepisy, które nadają się - wprost lub po niewielkiej modyfikacji - dla osób na diecie bez nabiału i bez glutenu. Mleko w nich można zastąpić mlekiem roślinnym, śmietankę - śmietanką owsianą, mąkę - mąką bezglutenową. W razie pytań, na wszystkie chętnie odpowiem!
Dzisiejszy przepis również jest "dla Rudej". Szkoda, że zostają jej same frytki, bo Ruda chwilowo nie może też jeść awokado i jajek, ale dobre i to - już same frytki są znakomite. Chyba, żeby podać do nich po prostu sos pomidorowy albo domowy ketchup. Jak wymyślę jakiś dodatkowy sos albo zrobię wegański majonez z aquafaby (ten przepis wygląda zachęcająco - spróbuj, Ruda :-)) na pewno się tym podzielę.
Tymczasem inspiracje miałam dwie. "Z życia" czyli z ulicy Polnej wziętą, gdzie podają znakomite frytki z batatów posypane cynamonem, z cytrynowym sosem aioli, oraz z książki "Rodzinna kuchnia Lidla", która w ogóle natchnęła mnie do zrobienia tego dania. Frytki zrobiłam i z marchewki, i z buraków, i z batatów, i z ziemniaków, bo tego zażyczył sobie mój syn. Sosy zaś były trzy: guacamole, tzaziki oraz aioli.
Obieraczki w dłoń i do dzieła!
Obieraczki w dłoń i do dzieła!
Frytki
- buraki, bataty, marchewka, ziemniaki, pokrojone w słupki i wysmarowane oliwą
- majonez plus jogurt - tyle, żeby smak Wam odpowiadał, a jednocześnie sos był odpowiednio lżejszy
- czosnek - nie za dużo - na pół szklanki sosu mały ząbek
- sok cytrynowy do smaku - na pół szklanki z niecałej połowy cytryny, zawsze można dodać potem więcej :-)
- sól, pieprz
- ew. cynamon - choć można też posypać nim same frytki z batatów
- 1 awokado
- 1 duży pomidor
- 1 czerwona cebula
- 1 mały ząbek czosnku
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki lub kolendry
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- sok z 1 limonki
- 250 g jogurtu greckiego
- 100 g zielonego ogórka
- 1 mały ząbek czosnku
- 2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- 1 łyżka pokruszonych orzechów włoskich
Piekarnik nastawić na 220 stopni i wstawić frytki wyłożone na papier do pieczenia. Piec około 20 minut. W tym czasie - jeśli jesteście szybcy - zdążycie przygotować sosy.
We wszystkich przepisach każą obrać ze skórki i pozbyć się pestek. Ja jednak lubię taki z pestkami, poza tym szkoda mi soku. Może jest trochę rzadszy, ale mi to nie przeszkadza. Tak więc ja obieram pomidora, kroję go, dodaję pokrojone awokado, drobno posiekany czosnek, cebulę i kolendrę sól, pieprz, sok z limonki, a potem z grubsza miksuję.
Tzaziki
Do jogurtu dodać drobno posiekany czosnek, obrany i starty na tarce ogórek, posiekany szczypiorek, sól i pieprz. Na koniec posypać orzechami.
Aioli
Od razu mówię, to przepis na skróty - zamiast ucierania żółtek z olejem daję zwykły majonez, rozrzedzony nieco jogurtem, do tego wyciśnięty ząbek czosnku, sok z cytryny, sól, pieprz i ewentualnie na końcu trochę cynamonu.
Bataty najlepiej smakują z aioli, sos tzaziki najlepszy jest do ziemniaków, a guacamole moim zdaniem wspaniale współgra z frytkami z buraków. Marchewka chyba ze wszystkim była jednakowo dobra :-)
Bataty czesto robie w formie frytek wlasnie. Do tego kurczak, czasem trochę papryki i jest pysznie :D
OdpowiedzUsuńI obiad gotowy :-)
Usuń