środa, 25 maja 2011

Szparagi raz jeszcze

Czyli co zrobić ze zdrewniałymi końcówkami szparagów, które odłamaliśmy w poprzednim przepisie. Najprościej chyba zrobić z nich... zupę.

Zupa szparagowa (na 2 osoby)

- kilka ziemniaków
- odłamane końcówki z całego pęczka szparagów
- 1/2 czerwonej cebuli
- kostka rosołowa
- łyżka mascarpone
- tymianek
- sól, pieprz
- ulubiony ser o ostrzejszym smaku
- ew. oliwa truflowa


Cebulę należy drobniutko pokroić i zeszklić na oliwie. Na to wrzucić pokrojone w kostkę ziemniaki, podsmażać chwile, po czym zalać wodą tak, żeby przykryła. Końcówki szparagów okroić z najtwardszych części i obrać. Pokroić na kawałki i wrzucić do zupy. Dodać kostkę rosołową i gotować, aż ziemniaki zmiękną.

Zmiksować dokładnie zupę, dodać łyżkę mascarpone, doprawić solą, pieprzem i tymiankiem do smaku (nie miałam świeżego, więc wrzuciłam suszony). Następnie (niestety) trzeba ją przetrzeć przez sito - inaczej będziemy pluli włóknami ze szparagów dalej, niż widzimy. Jeśli używamy szparagów zielonych, nie ma potrzeby przecierania.

Wyłożyć do miseczek (można dodać grzanki), posypać serem i ew. skropić oliwą truflową. W sam raz na słoneczny (bardzo słoneczny, jak widać na zdjęciu poniżej), ale chłodny dzień ;-).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz