Przepis ten znalazłam w panice, kiedy o 17.00 okazało się, że jednak idziemy na Sylwestra i coś trzeba było przygotować, do tego wyłącznie ze składników, jakie miałam w domu. I tak, były to: buraki, buraki i jeszcze raz buraki. Plus feta, masło, mąka i jajka. Jak się okazało, wystarczyło :-).
Przepis pochodzi z kanadyjskiej strony ricardocuisine. Pierwsze wykonanie było w pełni zgodne z oryginałem (ciasto oraz masa z dodatkiem fety i szczypiorku), w drugim poszalałam - do masy jajecznej dałam mleko pół na pół ze śmietanką 18% + dodatkowe jajko, świeżą bazylię, fetę i ser z niebieską pleśnią (może być roquefort, fourme d'ambert albo, jeśli ktoś lubi, gorgonzola). Poniżej podaję przepis z innym spodem (mój jest jednak lepszy :-) ) oraz z dodatkami do wyboru.
Quiche aux betteraves
- 3-4 słodkie, podłużne buraki
- 250 g mąki
- 150 g masła
- łyżeczka soli
- 1 jajko
- 300 ml mleka pół na pół ze śmietanką 18%
- 3 jajka
- niecałe opakowanie fety
- ewentualnie ser z niebieską pleśnią, ok 100 g
- posiekany szczypiorek lub świeża bazylia
Buraki owinąć folią aluminiową i piec w 200C przez około 1-1,5 h aż będą miękkie. Wyjąć i przestudzić. Z mąki, masła, soli i jajka zagnieść ciasto, wstawić na 0,5 h do lodówki. Formę wysmarować masłem i wylepić ciastem, ponakłuwać je widelcem albo paluszkiem - czy wspominałam już, jakiego mam w kuchni pomocnika? :-)
Tartę podpiec na złoto przez ok. 20 minut w 190 stopniach. W tym czasie obrać buraczki ze skóry i pokroić w cienkie plasterki. Jajka roztrzepać, dodać śmietankę i mleko (można dać samą śmietankę i 2 jajka), odrobinę posolić i popieprzyć. Dołożyć pokrojoną w kostkę fetę i szczypiorek albo fetę, ser pleśniowy i bazylię. Wylać na spód, wstawić do piekarnika nagrzanego na 190 stopni aż masa nieco się zestali. Wtedy wyjąć, wyłożyć na wierzchu buraczki, układając je na przykład w rozetę i zapiekać dalej około 25-30 minut. Trzeba uważać, żeby nie przypalić buraczków, co mnie się niestety nie udało :-).
Podawać na ciepło albo na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz