Przepis z... Lidla. Ale autorem jest Pascal Brodnicki, więc postanowiłam zaryzykować, zresztą zapowiadał się całkiem smacznie. I wbrew pozorom jest dość prosty i przyjemny w wykonaniu (chyba że, tak jak ja, nienawidzicie babrać się palcami w ziemniakach, wtedy po prostu trzeba się zmusić :-) ). Jedyna trudność, to zgrać wszystko w czasie. Ale to już rozgryzłam: trzeba zacząć od przygotowania gnocchi, potem wstawić syrop (będący właściwie w konsystencji sosem), potem gęś, a pod koniec smażenia gęsi - wrzucić gnocchi na wodę. Potem jeszcze tylko chwila dla fotoreporterów i gęś na Św. Marcina gotowa :-)
Pierś z gęsi w syropie z cytrusów podawana z gnocchi (2 porcje)
- 2 piersi z gęsi, umyte i osuszone, pozbawione koci
- 0,5 kg ziemniaków
- 175 g mąki
- 1 jajko
- niecałe 2 łyżki octu balsamicznego
- 0,5 pomarańczy
- 0,5 różowego grejpfruta
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżeczki posiekanej mięty
Ziemniaki umyć, ułożyć na pergaminie na blasze i piec ok. 1h w 180 stopniach (można też ugotować, ale takie upieczone chyba się lepiej obiera). Ostudzić, obrać ze skórki i zetrzeć na tarce albo przecisnąć przez praskę. Dodać jajko, niecałą łyżeczkę soli, mąkę i - that's the hard part - zagnieść ręką w gładką kulę. Gdyby mąki było mało, trzeba dodać - ziemniaki lubią różnić się między sobą i niektóre potrzebują tej mąki więcej. Wstawić na pół godziny do lodówki. Podzielić na cztery części, rozwałkować i pokroić w pojedyncze gnocchi.
Z pomarańczy i grejpfruta wycisnąć sok, wlać do garnuszka, dodać miód i ocet balsamiczny, odrobinę soli, zagotować. Próbowałam zredukować do konsystencji syropu, ale to niewykonalne :-). Gotować więc przez chwilę, a na sam koniec wrzucić posiekaną miętę.
Skórę na piersi z gęsi ponacinać w kratkę, wyłożyć na rozgrzaną grillową patelnię skórą do dołu. W przepisie czas grillowania wynosi 5 minut, a potem jeszcze 5-7 "odpoczywania" na kratce. Nasze piesi były spore, więc grillowaliśmy po ok. 8 minut z każdej strony, a potem chwila w folii aluminiowej i były idealne.
Pod koniec grillowania gnocchi wrzucić na osolony wrzątek i wyjmować kiedy wypłyną.
Podawać z gęsią, posypane miętą i polane sosem.