Normalnie zakochałam się. Całość zdążyła już zniknąć od niedzieli, kiedy to w pięć minut (no, może dziesięć) ugniotłam 30 kulek. Uwielbiam ten deser - jest nie za słodki, konkretny, w sam raz kokosowy i na dodatek można się nim zajadać (prawie) bez wyrzutów sumienia. Bardzo, bardzo polecam :-)
Przepis znaleziony na stronie Oatmeal and Figs, moich sąsiadów w konkursie Blog Roku :-)
Jaglane rafaello
- 150 g suchej kaszy jaglanej
- 1 puszka mleka kokosowego (lub mleko kokosowe z wodą w wybranej proporcji, będzie chudziej)
- 70 g wiórków kokosowych + do obtoczenia
- 2 łyżki mąki kokosowej lub migdałowej (migdały można zmiksować w razie czego)
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- 70 ml syropu klonowego
- nasiona z jednej laski wanilii lub cukier z prawdziwą wanilią (najlepiej brązowy)
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 30 migdałów bez skórki
Kaszę ugotować w mleku kokosowym. Im więcej mleka w stosunku do wody, tym bardziej intensywny smak, ale im więcej wody w stosunku do mleka - tym mniej kalorii :-). Ja dałam pół na pół. Jeszcze ciepłe zmiksować z resztą składników, oprócz całych migdałów. Dłońmi formować kuleczki, w środek wkładać po migdałku i obtaczać w wiórkach. Przechowywać w lodówce. Najlepsze oczywiście po schłodzeniu, ale i tak wiem, że nie wytrzymacie, żeby nie spróbować :-).
no proszę, wczoraj kupiłam kaszę jaglaną i już wiem na co ją wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie, koniecznie i bez wahania!
OdpowiedzUsuń