sobota, 29 listopada 2014

Adwentowe owsiane ciasteczka dyniowo-daktylowe

W tym roku jakoś wszystko sprawnie idzie. A przynajmniej nie zorientowałam się w połowie grudnia, że należałoby jakiś kalendarz adwentowy dziecku zorganizować :-). Tym razem wszystko gotowe było z wyprzedzeniem - woreczkowy kalendarz oraz ogólny zarys tego, co należy włożyć do środka. A miały to być między innymi ciasteczka.

Po tym, jak nabyłam syrop daktylowy i zorientowałam się, że jego termin ważności kończy się za 4 dni (a fe, oszuści), ogólny zarys nabrał rumieńców. Jednym ze składników musiał być syrop daktylowy. I tak od słowa do słowa, od składnika do składnika, wymyśliłam swój pierwszy przepis na ciasteczka. Miękkie, owsiane, niezbyt słodkie (bo w końcu są adwentowe), dość zdrowe i bardzo smaczne - syn wykradał mi je z talerzyka, na którym leżały przygotowane, żeby wypełnić nimi kalendarzowe woreczki. Teraz tylko trzeba trzymać kciuki, żeby był grzeczny :-).

Z podanych proporcji starczy na nieco więcej niż 24 duże ciasteczka.

Adwentowe owsiane ciasteczka dyniowo-daktylowe
  • 0,5 kg dyni ze skórką i pestkami
  • 3 jajka
  • 200 g syropu daktylowego
  • 100 g masła
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 400 g mąki pełnoziarnistej
  • 150 g płatków owsianych
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
Dynię wstawić do pieca w całości i piec 0,5 h w 200 stopniach. Wystudzoną obrać i zmiksować na puree.

Jajka roztrzepać mikserem z syropem daktylowym, potem dodać masło i wymieszać. Dodać esencję waniliową, puree z dyni i mąkę z proszkiem do pieczenia, a na koniec wsypać płatki owsiane. Można też dodać rodzynki albo odrobinę cynamonu, chociaż ja rezerwuję cynamonowe smaki na same święta.

Łyżką wykładać na papier do pieczenia położony na blasze i piec ok. 20 minut w 180 stopniach.

Smacz (grzecz)nego!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz