Święta się zbliżają, a z nimi czas przedświątecznych spotkań z przyjaciółmi. Zamiast (albo obok :-) ) śledzika z cebulką proponuję więc coś słodkiego - piernikowe pots au pain d'epices, których smak przywoła nadchodzące Boże Narodzenie i będzie ukoronowaniem naszych małych "wigilii". Przepis to zmodyfikowana recette na pots a la vanille z francuskiej strony www.750g.com - do wanilii dorzuciłam nieco piernikowych przypraw i zrobiłam piernikową kruszonkę.
Pots au pain d'epices (6 sztuk)
- 0,5 l pełnego mleka (miałam tylko 2% więc dodałam kilka łyżek śmietanki 30%)
- pół laski wanilii
- przyprawy: cynamon, kardamon itp.
- 5 żółtek
- 1 całe jajko
- 2 łyżki zimnej wody
- 60 g drobnego cukru
- kilka pierniczków (np. z Ikei)
- masło (na oko, ale nie więcej niż 30-40 g)
Nagrzać piekarnik do 180 C. Laskę wanilii przeciąć na pół, wyskrobać ziarenka i razem ze "skórką" wrzucić do mleka, dodać pozostałe przyprawy, sprawdzając smak, żeby nie przedobrzyć. Zagotować, odstawić. Żółtka i całe jajko zmiksować z zimną wodą, potem dodać cukier. Kiedy masa zbieleje, wlać gorące mleko (uprzednio wyjąwszy laskę wanilii). 6 ramekinów wstawić do większej formy i zalać do połowy wysokości wodą. Przelać masę do foremek i wstawić do piekarnika. Przygotować kruszonkę - widelcem rozgnieść pierniczki i dodać masło.
Przepis podaje, że należy piec 20 minut, ale u mnie masa ścięła się dopiero po około 30 minutach z włączonym w połowie pieczenia termoobiegiem. Kiedy tylko zrobi się sztywna, wyłożyć na wierzch kruszonkę i dopiec (ok. 10 minut). Z uwag dodam tylko, że masa była dość mało słodka - mnie to nie przeszkadza, ale można dodać więcej cukru, np. 80 g.
Wyjąć, schłodzić, wstawić do lodówki na minimum godzinę. Przed podaniem ozdobić według uznania.
P.S. Bardzo dziękuję, Mikołaju, za książkę o fotografii kulinarnej. Cmok ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz