Jemy codziennie. Na serio. Ale nie byle jakie lody ze sklepu. Lody domowe! Na zmianę arbuzowe z miętą (zasługa The Polka Dot Project, bo tam wypatrzyłam ten jakże znakomity pomysł) oraz waniliowo-twarożkowe (znane zapewne wszystkim rodzicom dzieci w wieku danonkowym). Jemy więc bez specjalnych wyrzutów sumienia :-)
Lody arbuzowe
- kawałek arbuza
- kilka listków mięty
Lody waniliowe
- serek homogenizowany (mam słabość do tych z krówką Rolmlecza, smakują prawie jak za czasów mojego dzieciństwa)
- jagody
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz