Uczciwie przyznaję, że nie pamiętam skąd wzięłam oryginalny przepis na jabłkową tarte tatin. Z internetu? Od koleżanki? W głowie kompletna pustka... A w piekarniku znakomita "odwrócona tarta", którą zgodnie ze swoim zwyczajem nieco zmodyfikowałam, do jabłek dodając gruszki, sok i skórkę z pomarańczy oraz suszony tymianek.
Tarte tatin z nutą pomarańczy:
- 150 g mąki
- 100 g masła
- 25 g brązowego cukru
- 2 żółtka
- 2 jabłka, 2-3 gruszki, sok i skórka z połowy pomarańczy
- szczypta suszonego tymianku
- 100 g brązowego cukru
Z pierwszych czterech składników zagnieść ciasto i wstawić do lodówki na pół godziny. Jabłka i gruszki obrać, pokroić w ćwiartki, a ćwiartki wzdłuż w paseczki. Na patelni rozpuścić masło z cukrem, wrzucić jabłka i gruszki, dodać sok i skórkę z (wyszorowanej i wyparzonej) pomarańczy. Dusić aż zmiękną, pod koniec dodając tymianek.
Przełożyć jabłka do formy o średnicy 20 cm (w przypadku większej, o średnicy 26 cm, do ciasta dać nieco więcej masła i mąki). Ciasto rozwałkować (mi bardzo przydała się silikonowa stolnica z Tchibo z narysowanymi średnicami różnych form - zrobiłam piękne kółeczko ;-). Owoce przykryć ciastem, podwijając brzegi.
Wstawić do nagrzanego na 200 C piekarnika na 20 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 160 C i piec kolejne 20 minut. Po wyjęciu KONIECZNIE natychmiast przykryć talerzem i odwrócić. Najlepiej smakuje następnego dnia ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz