Lody lepsze - arbuzowo-bananowo-rabarbarowo-truskawkowe i najlepsze, czyli cytrynowe z melisą na bazie banana. Te pierwsze podpatrzyłam u Mrs. Polka Dot (dając więcej truskawek i zamieniając sok z cytryny na rabarbar), a te drugie to moja własna inwencja, chodź połączenie cytryny z melisą podpatrzyłam ostatnio w Białymstoku :-). I tak, to one są właśnie NAJlepsze. Lepszych nigdy dotąd nie zrobiłam, nawet wegańskie na bazie mleczka kokosowego nie są tak smaczne. Odświeżająca cytryna i ożywcza nutka melisy... Mogłabym je jeść, jeść i jeść i tylko rozsądek powstrzymuje mnie po pierwszym (no, może po drugim :-) ).
Lody arbuzowo-bananowo-truskawkowe
- 1/8 małego arbuza
- 2-3 garście truskawek
- 1 banan
- 1/2 laski rabarbaru
Lody bananowo-cytrynowe z melisą
- 2 zamrożone dojrzałe banany
- 1/2 banana niezamrożonego
- sok z 1 cytryny
- skórka z połowy cytryny
- kilkanaście listków melisy
Banany obrać ze skórki, pokroić w kawałki i zamrozić w pojemniczku. Mój blender nie daje sobie do końca rady z mrożonymi bananami, więc dodałam pół niemrożonego, żeby zechciał wszystko ładnie zmiksować. Potem wrzuciłam pozostałe składniki (sok i skórkę z cytryny, melisę), otrzymując śmietankową konsystencję prawdziwych lodów... Można taką masę przełożyć do pojemniczka i ponownie zamrozić - na pewno będą bardziej miękkie niż poprzednie lody wegańskie, ale żeby mieć pewność, w trakcie zamrażania dobrze jest co godzinę jej przemieszać. Można też podmrozić jeszcze w foremkach (starczy na ok. 9 sztuk). Pycha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz