Po Świętach ostrożnie powracam do tematów kulinarnych... Nie powiem, że nie gotuję, ale gotuję raczej mało, po dojadaniu resztek świątecznego żurku i świątecznych zrazów przerzuciłam się na pieczone ryby i gotowane warzywa - a to dość mało spektakularne :-).
Jednak chleb na naszych stołach pojawia się w większości przypadków zapewne codziennie - a taki chleb mógłby się pojawić i kilka razy dziennie, bo jego smak kusi, wabi i przyciąga... Do tej pory robiłam go tylko z okazji Świąt, ale teraz postanowiłam przygotowywać go nieco częściej, na zmianę z domowym chlebem na zakwasie, który robię na co dzień.
Jeśli odchudzacie się po wielkanocnym obżarstwie to z góry przepraszam, ale po prostu muszę... :-)
Autorką przepisu jest Eliza Mórawska, a znalazłam go w Pracowni Wypieków.
Pszenno-piwny chleb z orzechami
- 60 ml ciemnego piwa, np. portera
- 270 ml maślanki
- 210 ml wody
- 600 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki soli
- 1g świeżych drożdży lub szczypta suszonych
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
Wszystkie składniki wymieszać łyżką w misce przez 30 sekund. Na miskę nałożyć folię spożywczą i odstawić do wyrośnięcia na 12-18 h. Potem przełożyć do keksówki (ja użyłam standardowego rozmiaru) wysmarowanej olejem i odstawić jeszcze na godzinę. Piekarnik nagrzać na 230 stopni, wstawić chleb, po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 210 stopni i piec jeszcze 30 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz