Dzisiejszy wpis dedykuję J., która zapewne już szczęśliwie wylądowała i właśnie spaceruje po rzymskim bruku. Pamiętaj, że miałaś pozdrowić ode mnie Wieczne Miasto! :-)
Przepis na te ciasteczka już umieszczałam na blogu, ale nie zaszkodzi do niego powrócić, zwłaszcza przed Świętami. Być może przy ucieraniu ciast, mazurków i tak dalej zostaną Wam białka jajek, z którymi nigdy nie wiadomo co zrobić. Przepis ten jest prosty jak piece of cake i być może wejdzie do składu Waszych ulubionych.
Oryginalnie "brzydkie ale dobre" ciasteczka robi się z użyciem mielonych orzechów laskowych, ale równie dobrze smakują po prostu z wiórkami kokosowymi (jak w moim pierwszym przepisie), mielonymi migdałami, orzechami włoskimi (sic!) lub też mieszanką orzechów włoskich i wiórków kokosowych (jak w moim najnowszym wykonaniu, które tu prezentuję). Generalnie zależy od tego co akurat zalega Wam w szafkach :-).
Brutti ma buoni
(przepis na kilkanaście ciasteczek)
- 3 białka
- ok. 3 łyżek cukru pudru
- mielone orzechy włoskie, wiórki kokosowe itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz