Kocham podróżować. A w takie upały rzewnie wspominam przecudną, deszczowo-słoneczną, chłodną Szkocję. Już nie pamiętam gdzie te zdjęcia zostały zrobione. Może na drodze do Applecross? Tak, to chyba było właśnie tam. Wjeżdżamy właśnie w góry, na wąską drogę, w zimie zamkniętą dla ruchu. Co jakiś czas passing place, ale w oczach strach i trwoga. Po prawej ostre, strome skały, po lewej przepaść, na dnie której wije się srebrna wstęga rzeki, niczym wycięta w mchu. Potem wjeżdżamy na przełęcz, stajemy i... przed nami niesamowity widok na Skye i pasmo Red Cullin. A co było dalej? O tym innym razem...
Każdy kto jeździł ze mną czerwonym audi miał w oczach strach i trwogę :) Niezależnie od miejsca ;)
OdpowiedzUsuń